Nie miałam w planach pisać recenzji Wiedźmina, ale kiedy widzę i czytam, jak polskich recenzentów toczy, brzydko mówiąc, ból d***, to aż mi się przykro zrobiło.
Przede wszystkim, Polacy wyszli z założenia, że Netflix wziął na warsztat NASZE narodowe dzieło, „Pana Tadeusza” niemalże. Niektórzy zachowują się, jakby sponsorowali kolejne odcinki, wymagając, aby wszystko było po ich myśli. Polscy recenzenci głośno krzyczą, że my Polacy, będziemy się czepiać, bo takie mamy prawo. Matko, ale to jest burackie i… polskie właśnie. Bo Polaków, co widać na każdym kroku, nie da się zadowolić. Pod żadnym względem! Wiem to, bo czytam komentarze pod różnymi postami i obserwuję od dawna, jak każda sprawa wywołuje lawinę pretensji i szyderstwa.
Szkoda też, moim zdaniem, że Netflix daje się trochę wikłać w tę grę, podkreślając, że my, Polacy, jesteśmy w tym wszystkim bardzo ważni. No nie, nie jesteśmy! Ważny jest Sapkowski i tyle. Uważam, że wysuwane żądania są małostkowe, śmieszne i żałosne. To trochę tak, jakbyśmy chcieli sobie ulżyć, że w Polsce nie udało się nigdy zrobić żadnego filmu fantasy, więc teraz będziemy sobie rościć narodowe prawa do Wiedźmina.
Reasumując: bardzo nie podoba mi się postawa niektórych recenzentów, głównie Youtuberów, którzy nie oceniają Wiedźmina, jako całości, ale bardziej jako próbę zekranizowania czegoś, czego pozornie nie da się dobrze zekranizować. Po ich myśli.
Co do mojej opinii o Wiedźminie – jestem szczerze zachwycona! Gerald kupił mnie od pierwszych sekund. Aktor świetnie oddaje wiedźmińskość, serio, Henry Cavill zrozumiał, kim jest Gerald. I wyraża to poprzez mimikę właśnie. Wystarczy, że zmarszczy brwi i od razu widać w nim walkę dobra ze złem, przy czym dobro wygrywa. Uważam również, że to właśnie Gerald wnosi do serialu mnóstwo humoru, zwłaszcza wtedy, kiedy rzuca swoje słynne „fuck”.
Polscy krytycy pieją z zachwytu nad Jaskrem. Mnie podoba się cała obsada, ale to Henry Cavill jest sercem tej produkcji. I tak powinno być! Żadna inna kreacja go nie przyćmiewa, a już na pewno nie „kradnie mu show”.
To moja opinia. Nie chcę udawać, że wiem wszystko i wiem lepiej. Ja patrzę na Wiedźmina jak na ekranizację literatury, którą bardzo lubię. Jestem fanką Sapkowskiego, podziwiam jego talent i trzymam kciuki za kolejne sezony! Mnie tam się podobało 😉