Close

Nowy Tarantino – dlaczego trzeba oglądać sercem?

Nowy, 9 film Tarantino to było przeżycie wykraczające poza samą sferę samej kinematografii. Być może za sprawą Arlety, która bardzo przeżywała seans, a może bardziej za sprawą aktorstwa i głośnej sprawy, wokół której osnuty jest scenariusz.

Tarantino nakręcił film niespieszny, osobisty i przepełniony symboliką. Odnosi się w nim do tak wielu spraw, że za jednym razem ciężko wyłapać chociażby połowę z nich: aktorstwo, przemijanie, śmierć, magia Hollywood, praca na planie, sława… I tak dalej. I oczywiście morderstwo żony Polańskiego, które stanowi dla całego filmu oś, wokół której budowane są poszczególne motywy.

Idąc z nastawieniem na rozrywkę, można się rozczarować. Oglądając, ale nie czując, film będzie się dłużyć. Tarantino wymaga od widza czegoś o wiele, wiele więcej – namawia do skupienia się na detalach, smakowania scen i oczywiście doskonałego, popisowego aktorstwa. To bardzo wysokie kryteria dla widzów, którzy kochają u Tarantino wyłącznie jatkę i zemstę.

O tym, jak wielkie emocje wzbudził we mnie ten obraz przekonacie się, oglądając naszą recenzję. Zerknijcie!

Danuta Awolusi

Rocznik 86`. Pisarka, copywriterka, wokalistka Gospel.